Pandrador – Seiðr

Pandrador – Seiðr


Gatunek: post death metal
Data premiery: 26.05.2023
Wydawca: Pagan Records
Pochodzenie: Polska


Utwory:
1. Asgardsreien Leaving Valhalla
2. Towards the Black Einherjar
3. Midgard’s Bane
4. Frelsari
5. Nithstang of Sleipnir
6. Hvergelmir
7. Valediction of Exalted One
8. Helferdast
9. Seiðr


Skład:
Mateusz "Bohen" Bednarz - wokal
Bartłomiej "Bard" Bardon - gitara
Adrian Stempak - perkusja
Marek "Lycain" Dulowski - bas


„Seiðr” to historia o dumie, zdradzie i upadku. Pandrador nie tylko inspiruje się pomnikowymi dziełami kultury skandynawskiej, ale także wchodzi z nimi w aktywny, otwarty dialog. Odwołuje się także do tragedii zemsty, legend i kronik spisanych przez Saxo Grammaticusa, dramatów elżbietańskich czy koncepcji teatru okrucieństwa. Jednak mimo wręcz akademickiego podejścia do poruszanego tematu, sporej dozy hermetyzmu, obfitych alegorii i snucia opowieści w równym stopniu przez zarysowanie fabuły, jak i archetypiczne odwołania, „Seiðr” jest tak daleki od suchej, naukowej rozprawy jak to tylko możliwe. Spoiwem tej opowieści są bardzo ludzkie emocje, a jej sercem – refleksja – równie osobista, co bardzo uniwersalna. „Seiðr” to współczesny poemat heroiczny, a jego bohaterem jest każdy słuchacz. To komentarz do tego co było, jest i (być może) będzie.

Snuta przez zespół opowieść jest nierozłącznie sprzężona z muzyką. Uzupełniają się, wzajemnie nadają sobie tempo i nastrój. To spirala, która prowadzi przez spektrum emocji, od niepohamowanej wściekłości, poprzez wyparcie, bolesne zrozumienie i niemoc wobec własnej tragedii, aż do ostatecznego stwierdzenia „za późno”.

Sam zespół, reprezentowany przez swojego lidera – Barda następująco komentuje treść płyty: „Ostatnie lata (nie tylko z wiadomych względów) spowodowały, że jesteśmy rozczarowani rzeczywistością, w jakiej przyszło nam żyć, jakich wydarzeń i ich konsekwencji doświadczyliśmy. To skłoniło nas do refleksji, którą jest „Seiðr” – komentarz na temat „umowności” naszego otoczenia; spojrzenie na ludzką chęć sprzeciwu wobec jednej skrajności, by w emocjach popaść w następną; chęć bycia kimś ważnym, bo kierują nami satysfakcja i umowne wartości, często też umowne kompleksy. W tym wszystkim jest jeszcze zwodzenie się pozornymi korzyściami i racjonalizowanie po cichu tego, jacy w rzeczywistości jesteśmy żałośni w naszych działaniach.”

„Seiðr” to trudny do jednoznacznego zdefiniowania termin oznaczający zbiór wiedzy i praktyk, które składały się na nordycki szamanizm. „Seiðr” był opowiadaną przy ognisku historią tłumaczącą prawdy o świecie. „Seiðr” był także kontaktem ze światem duchowym, jak i zbiorem rytuałów, które temu kontaktowi towarzyszyły. Był też wejściem w trans i podróżą poza ciałem i czasem. Etymologii słowa można szukać w staronordyjskim „śpiewać” lub „mówić”. Sheena McGrath w „Asyniur: Women’s Mysteries in the Northern Tradition” sugeruje, że słowo to ma powiązanie ze staroangielskim „sieðe” (współczesny angielski: „seethe”), oznaczającym „gotować się ze złości” lub „stawać się po cichu i powoli wściekłym”. W „Witchdom of the True” Stephen E. Flowers twierdzi natomiast, że oznacza ono „patrzenie w przyszłość”.
(Pagan Records)


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz