Opeth - "Orchid"

Opeth - "Orchid"


Gatunek:
progressive death metal
Data premiery: 15.05.1995
Wydawca: Candlelight Records
Pochodzenie: Szwecja
www.opeth.com

Utwory:
1. In Mist She Was Standing
2. Under the Weeping Moon s
3. Silhouette
4. Forest of October
5. The Twilight Is My Robe 
6. Requiem
7. The Apostle in Triumph


Skład:
Mikael Åkerfeldt - wokal, gitara
Peter Lindgren - gitara
Johan De Farfalla - bas
Anders Nordin - perkusja, fortepian


Recenzja


Metal Side nr 3/1996 (ocena: 8)

Z całego tłumu kapel, które starają się swoimi debiutanckimi płytami zwrócić na siebie uwagę, 99% to grupki, które nie prezentują nic poza kilkoma miernymi utworami osadzonymi zazwyczaj w konwencjach „modnych”, jednak zazwyczaj na tyle nieudolnie spreparowanych, by całą produkcję zmieszać z gównem. W przypadku Opeth moje obawy były na tyle duże, że dosłownie wciśnięto mi „Orchid” siłą. Pełen uprzedzeń zabrałem się do analizowania i dosłownie oniemiałem! Choć z pewnością nie jest to płyta, która wkradnie się do ścisłej czołówki, to jednak nie sposób obojętnie przejść obok muzyki, która stanowi bardzo mocny i udany początek drogi tego zespołu. Muzyki pełnej wyobraźni, nieprzeżartej chorym naśladownictwem i wsteczniactwem. Wyobraźcie sobie Dark Tranquillity zwolniony o połowę, dodajcie trawiony szaleństwem vocal i tysiące rozśpiewanych gitarowych fraz a otrzymacie coś, czego jeszcze nie słyszeliście. Z jednej strony wspaniała muzyka osadzona w melodyjnych ramach, a z drugiej psychotyczne szaleństwo, cuchnące jadem otchłani. Opeth wypełzł na świat gdzieś spoza mrocznych neonów i kąsa śmiertelną toksyną swej muzy - z jednej strony tak niewinnej, zaś z drugiej...

Co tu więcej mówić, zespół jest wielką nadzieją, bo już na wstępie pokazał dojrzałe podejście. To prawie 70 minut muzyki, lecz tak świeżej, że nawet na kilka sekund nie poczujecie się znużeni. Brawo!!!
Dar(e)k K.










Podobne











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz