Data premiery: 2.09.1993
Wydawca: Roadrunner
Pochodzenie: Brazylia
Utwory:
1. Refuse/Resist
2. Territory
3. Slave New World
4. Amen
5. Kaiowas
6. Propaganda
7. Biotech Is Godzilla
8. Nomad
9. We Who Are Not as Others
10. Manifest
11. The Hunt
12. Clenched Fist
Skład:
Max Cavalera - wokal, gitary
Andreas Kisser - gitary
Paulo Jr. - bas
Igor Cavalera - perkusja
Produkcja: Andy Wallace
Ciekawostki
W porównaniu z wcześniejszymi albumami, Chaos A.D. miał bardziej polityczne przesłanie - wspomina Max Cavalera w swej autobiografii „Moje krwawe korzenie”. - W tekstach mówiliśmy o wojnie klas, problemach, które dotyczą wielu krajów. Na zdjęcia do wideoklipu „Territory” polecieliśmy do Izraela, bo choć sam kawałek nie opowiada o tym kraju, z jasnych względów można go odnieść do konfliktu Izraela z Palestyną. Początkowo chcieliśmy nakręcić go w Jerozolimie, w miejscu, gdzie ukrzyżowano Jezusa, nie otrzymaliśmy jednak pozwolenia na filmowanie, więc większość zdjęć powstała poza miastem i na wybrzeżu Morza Martwego. Dla zwiększenia efektu wymazaliśmy twarze błotem i pamiętam, że skaleczyłem się w nogę, tuż przy jajach, i kiedy wskoczyłem do morza, które jest tam potwornie zasolone, bolało mnie to jak diabli. Moje wrzaski w teledysku są więc autentyczne: po prostu wyłem z bólu!
Pierwotnie album miał się nazywać „Propaganda”. - Coś mi podpowiadało, że nie brzmi to dostatecznie mocno - wyjaśnia Max. - Pomysł z epoką chaosu wpadł mi go głowy rzutem na taśmę, tak pojawił się „Chaos AD”
„Chaos A.D.” to pierwsza płyta, na której partie basu nagrał w całości Paulo Jr. Wcześniej robili to Max Cavalera i Andreas Kisser. - Dotąd rejestrował tylko drobne fragmenty, jak choćby solo na basie w końcówce „Stronger Than Hate” z Beneath The Remains. Przy okazji, to, żebyśmy robili to za niego, było jego pomysłem: zawsze nas o to prosił, bo uważał, że nie jest gotowy - tłumaczy Max.
Na początku „Refuse/Resist” słychać bicie serca nienarodzonego jeszcze syna Maxa Cavalery, Zyona. - Poszedłem do szpitala z magnetofonem DAT, słuchawkami i mikrofonem, z czym na pewno wyglądałem jak jakiś wariat. Trzymałem mikrofon przy stetoskopie, a wokół mnie kręcili się lekarze i pielęgniarki - opowiada wokalista.
O utworach - Max Cavalera
REFUSE/RESIST
Bardzo prosty utwór – tak tekstowo, jak i muzycznie. Opowiada o konieczności zachowania w sobie rebelianckiego ducha oraz postępowania zgodnie z własnymi przekonaniami – bez względu na okoliczności. Trzeba wierzyć w siebie i swój bunt, nawet jeśli pociąga to za sobą tytułowe „odmówienie i przeciwstawienie się”. Muzycznie „Refuse/Resist” oparty jest na trzech riffach – mocnych i wpadających w ucho. Numer ten nie należy do skomplikowanych, ale ma ogromny czad. Jest krótki, a gdzieś w połowie pojawia się hardcore'owa wstawka. Świetny utwór na koncerty.
TERRITORY
Podejrzewam, że najbardziej znany z tej płyty - ze względu na videoclip, który pojawił się jako pierwszy zwiastun „telewizyjny” „Chaos A.D.”. Tekst opowiada o tzw. świętych wojnach i ludziach wywołujących je i powołujących się na wzniosłe cele, podczas gdy chodzi im wyłącznie o nowe ziemie, terytoria. Stąd tytuł „Territory”. Większość z tych konfliktów rozgrywa się na Bliskim Wschodzie, dlatego właśnie nakręciliśmy teledysk w Izraelu. Muzyka przypomina nieubłaganie działającą maszynę - gramy wolno i ciężko od początku do końca.
SLAVE NEW WORLD
Numer napisany wspólnie z Evanem Seinfeldem z Biohazard. Tematu dostarczył nam przerwany przez zamieszki koncert zespołu. Gorąco było wtedy w USA! (…) „Slave New World" to znów prosty, ale bardzo ostry numer.
AMEN
„Amen” porusza problem fanatyzmu religijnego, który często kończy się morderstwami rytualnymi lub samobójstwami. Ci, którzy to robią, przekonani są, że jedynie w ten sposób osiągną zbawienie. To nie tylko bezsensowne, ale bardzo niebezpieczne, także dla reszty społeczeństwa. Bardzo lubię ten utwór od strony muzycznej. Szczególnie interesująco wypadła jego środkowa część z tymi dziwnymi głosami, dźwiękami, odgłosami modlitw etc. Bardzo ciekawy numer! Jeden z moich faworytów na tej płycie.
KAIOWAS
To był właściwie pomysł Igora. Zaproponował nagranie akustycznego utworu z użyciem typowo brazylijskich ludowych instrumentów. Znał je doskonale, ponieważ od dziecka interesował się tego typu muzyką. (...) Nie ma tu tekstu, zaś sam tytuł to nazwa plemienia brazylijskich Indian, które popełniło zbiorowe samobójstwo w proteście przeciwko decyzji rządu o wysiedleniu ich z rodzinnych terenów. Ta historia jest autentyczna!
PROPAGANDA
Tu opisuję działalność mediów i ich dążenie do kontrolowania widza poprzez narzucanie mu, co ma robić, co myśleć, jak wyglądać, etc. Czyste ogłupianie ludzi, wskutek którego cierpią odbiorcy tego kolorowego gówna, ale i tzw. bohaterowie szklanego ekranu. Oczywiście, że to podtekst osobisty! Wcale nie podoba mi się wizerunek Maxa Cavalera, jaki serwowały media i ostro się temu sprzeciwiam. Na własnej skórze poczułem potęgę masowego przekazu lub raczej wiary, jaką darzą go ludzie.
BIOTECH IS GODZILLA
Tekst napisał Jello Biafra z Dead Kennedys. Jak do tego doszło? Byliśmy fanami tej kapeli-legendy „od zawsze” i aby dać wyraz naszemu podziwowi dla nich, nagraliśmy cover „Drug Me”, który znalazł się później na składance z innymi numerami DK w wykonaniu różnych artystów. Wiedzieliśmy, że im się spodobał, więc postanowiliśmy zadzwonić do Biafry z zapytaniem, czy nie zechciałby nam pomóc i napisać jednego tekstu. Zgodził się. Cała sprawa trwała 48 godzin. Wysłałem mu taśmę, a po dwóch dniach miałem ją z powrotem razem z tekstem. Moim zdaniem doskonałym! Jego tematem są eksperymenty laboratoryjne, które doprowadziły do powstania wielu groźnych ustrojów i chorób. Przecież i AIDS narodził się prawdopodobnie w probówce, prawda? Cała ta biotechnologia to niebezpieczna zabawa! Utwór jest bardzo krótki, bo trwa zaledwie minutę i piętnaście sekund. Jest za to diabelnie szybki i agresywny. Taki skomasowany... Coś w stylu „Primitive Future”, ale jeszcze szybszy.
NOMAD
Znowu powraca temat Indian i odbierania im ziemi. Ci ludzie już nigdy nie znajdują swego miejsca na ziemi i prawdziwego domu. Są w pewien sposób okaleczeni. Muzycznie „Nomad” to najwolniejszy i najbardziej ciężki numer „Chaos A.D.” Wpletliśmy weń pieśń Indian. Ten moment, w którym intonują swą melodię, uderzając kijami w ziemię, jest naprawdę niesamowity.
WE WHO ARE NOT AS OTHERS
Tak, to o nas. Często członkowie „normalnego” społeczeństwa uznają nas za świrów lub wyrzutków, bo wyglądamy nieco inaczej, a nasze życie różni się od ich „normalnej” egzystencji. Muzyka jest dziwaczna, ale zrobiliśmy to celowo. Skoro uważają nas za odmieńców, niech im będzie! Dużo tu łamanych rytmów i dziwnych riffów, a na końcu kretyńskie śmiechy i wrzaski. Istny dom wariatów! Mieliśmy niezły ubaw przy nagrywaniu tego utworu. Chociaż sam problem jest poważny. Niełatwo być innym! Nawet w oczach kilku ograniczonych dupków…
MANIFEST
Nie śpiewam tu, ale recytując, relacjonuję przebieg masakry w brazylijskim więzieniu i opisuję faszystowskie metody naszej policji. Gitara brzmi w „Manifest” jakby była zastąpiona przez samplery, lecz to tylko wrażenie. Na „Chaos A.D.” nie używaliśmy żadnych „sztucznych” instrumentów. W tym utworze trudno mówić o właściwej grze i stąd to dziwne brzmienie mojej gitary. Więcej tu hałasu na gryfie niż prawdziwego grania.
THE HUNT
To cover utworu New Model Army. Jeśli porównać go z oryginałem, słychać mocniejsze gitary i „gęstszą” perkusję. Śpiewam też bardziej agresywnie niż wokalista Brytyjczyków. Tekst opowiada o człowieku, którego brat przedawkował, a teraz on wymierza sprawiedliwość na własną rękę, szukając handlarza, który sprzedał mu zanieczyszczony towar.
CLENCHED FIST
...czyli „zaciśnięta pięść”, którą czasem należałoby się posłużyć, aby wyjść na swoje w tym businessowym bagnie. Nie chodzi o zvski, lecz walkę w obronie tego, co się zrobiło. Tak, walkę! Walkę o przetrwanie i walkę z ludźmi, którzy chcą wykorzystać Twoje pomysły, aby odnieść osobiste korzyści, albo wręcz ukraść to, co stworzyłeś. To naprawdę frustrujące dla artysty i czasami gorsze niż przemoc fizyczna. Showbusiness funkcjonuje w oparciu o kłamstwa, oszustwa i nieuczciwość. Trudno jest żyć w takim otoczeniu, ale nie mając innego wyjścia – będziemy walczyć o swoje! Sepultura zawsze była szczera i taka pozostanie. „Clenched Fist” jest jednym z pierwszych utworów, które napisaliśmy z myślą o nowej płycie i według mnie – jednym z najbardziej udanych. Kocham to paranoiczne brzmienie gitary i mieszaninę wariacko szybkiego grania z bardzo wolnymi partiami. Myślę, że udał nam się ten patent!
(Metal Hammer nr 1/1994)
(Metal Hammer nr 1/1994)
Metal Hammer nr 1/1994
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz